poniedziałek, 22 kwietnia 2019

ZMIENIŁAM NAZWĘ, TYTUŁ BLOGA!

Zmieniłam tytuł bloga!
Chyba najwyższy czas.
Zmieniło się wszystko, zmieniłam się ja, zmieniła się technika, tematyka.
Jak zaczynałam jakieś dziesięć, chyba lat temu, decoupage był ciekawą, szlachetną techniką ozdabiania, z konkretnymi regułami. Wycinało się motywy z klasycznych papierów, specjalistycznymi nożyczkami, specjalnymi nożykami, dokładnie, porządnie, naklejało się kompozycję, ew dodawało cieniowania, różne i te monochromatyczne, i malarskie pittorico, niedościgłe dla wielu osób.
Niestety, stety szło nowe inne, lepsze nie wiem, inne, na pewno inne.
Akurat ja nie miałam problemów z przyjęciem, wchłonięciem nowych pomysłów, materiałów, narzędzi. Media się zmieniły, doszło tyle możliwości, pasty, szablony, media typu, piaski, betony, terakoty, a nawet mech;-))) Ktoś wpadł na pomysł wykorzystać foremki do masy cukrowej i powstał cały przemysł foremkowy, stemplowy, masy samoutwardzalne, rdza i całe, całe mnóstwo ciekawostek przyrodniczych, które de fakto same robią pracę.
Cudnie, fajnie, że można poszaleć, rozwijać wyobraznię, technikę, łączyć wszystko ze wszystkim, to co do połączenia wydawało się nie możliwe. Zmieniać co chwilę kierunek, a najważniejsze nie nudzić się lakierując po raz stosześdziesiatypiąty, sto dziesiąty szkatułkę, aby osiągnąć efekt szkła, albo laki jak kto woli, tylko jedna warstwa nowego lakieru daje oczekiwany efekt...
Czyli zmieniło się wszystko! A przede wszystkim myślenie na temat rękodzieła.
Decoupage w tzw międzyczasie zrobił się passe.
A i ja zauważyłam, że to nie koniecznie już moja droga,nie moja bajka. Dawno to zauważyłam, ale zastanawiałam się czy zmieniając adres nie stracę oglądaczy, podgladaczy, bo komentatorów gdzieś zgubiłam już jakiś czas temu.
Czyja to wina? Moja, czasów, wszyscy przeprowadzili się na FB, istagramy i takie inne media społecznościowe, tam życie kwitnie.
Pora się zastanowić czy zmiana nazwy (która jest tylko przejściowa, robocza, docelowa się wykluwa) coś da? Forma bloga stała się przestarzała?
Myślałam o zamknięciu bloga całkowicie, bo szkoda czasu na pisanie, bo... nie chcę powiedzieć, że to nie ma sensu.
Ale pomysłowy Dobromir podpowiedział mi, że z zamknięciem to zawsze zdążę może najpierw coś zmienić, dodać, rozwinąć. Poczekać.
Dlatego zmieniłam nazwę. Pierwszy krok, mam nadzieję, że nie ostatni.
Pod hasłem pracownia może się kryć o wiele więcej treści niż pod słowem decoupage.
A jak to mi "wyjdzie" to się okaże;-) może na zdrowie? Zobaczymy.
Dziś pokażę jak wygląda moja pracownia, a może dokładniej co dzieje się za oknem mojej werandy, na której mam miejsce do pracy. Parę dni temu wyglądało to tak.
Dziś jest trochę zieleniej, bo białe opada a zielone wzrasta w siłę, czyli moja dżungla w centrum miasta. A współistniejemy, bardziej ja współistnieje, na tej przestrzeni z trzema kotami, które doskonale czują się w tych chaszczach. Za parę dni minie sześć lat jak się wprowadziły na nasz teren, a właściwie matka kotka wybrała taką miejscówkę dla swoich dzieciaków, urodziła je w majówkę, po paru miesiącach znikła a przychówek został, Zintegrował się z okolicznymi mieszkańcami, którzy je dokarmiają. Na pograniczu mojej i ich posesji stoi stołówka, ogólnodostępna dla dokarmiaczy jak i kotów, chyba już naszych i nie naszych, które przelotem wpadają na obiadek.
A w tej chwili, trójka rezydentów Mojek, Maruda i Ruda, która wcale nie jest ruda, zaliczają sjestę na naszej salonowej kanapie! I tak pomalutku, czas świąteczny dobiega końca w pełnej symbiozie zwierzęco ludzkiej.
Zdjęcia kotów zaś, potem, innym razem, bo w domu mieszka też Dobrochna z kotografii i robi na pewno lepsze kotowe zdjęcia niż ja.





A za płotem mam za sąsiadów przedszkolaki z placem zabaw :-)))
Teraz jest cisza i spokój, przede wszystkim cisza, bo maluchy nie są wietrzone,  mamy strajk!


1 komentarz:

  1. Przede wszystkim proszę nie zamykać bloga. Jest Pani dla mnie źródłem nieustających inspiracji. Nie zawsze przychodzą do głowy właściwe słowa,żeby skomentować, ale to nie znaczy, że nie czytam i nie podziwiam. A weranda jest magiczna:)

    OdpowiedzUsuń