poniedziałek, 7 listopada 2022

Wielkie powroty.

 Właśnie pomachałam Panu Galernikowi, przywiózł moje prace, trochę zasiedziane w magazynie galerii, i pojechał porozwozić obrazy innym twórcą wrocławskim, których prace z różnych powodów były wystawiane w Galerii33 i w na innych wystawach związanych w jakiś sposób z galerią np: w  Pałacu Struga, ale o niej innym razem.
A najważniejsze,l że nie wszystkie wróciły!
Kilka ma nowe domki...
Dziś uzupełnianie zaległości tzw cd.
No to po kolei:-)
3 września 2022 o godz 14;33 odbył się wernisaż, czyli otwarcie mojej wystawy.
W Galerii33 w Ostrowie Wlkp, ul Wiosny Ludów17.
Fajne loftowe wnętrze, w samym centrum miasta.
Miejsce, które zawsze będzie mi się kojarzyło z tzw octownią, choć akurat w tej części, dziś wystawienniczej, był magazyn.
Za dzieciaka chodząc tą uliczką zawsze czuło się zapach octu.
No to na 14:33 zaprosiłam gości:-) 
Powiem jeszcze o jednej tradycji galeryjnej, wernisaże odbywają się o 17:33 bo galeria jest pod nr 17, a w nazwie ma 33. Ja jednak poprosiłam o zmianę godziny bo na 17:00 to by mi mało kto z Wrocławia dojechał, dojechać to by i może dojechał ale trzeba wrócić! A tu część oficjalna chwilę trwała, a potem oglądanie , pogaduchy z dawno czasem niewidzianymi znajomymi.
A i nieznajomych było sporo, co bardzo mnie ucieszyło. 
Jak wypadła część oficjalna można pooglądać na filmiku, który nakręcił Janek Pływacz:
W sumie jestem zadowolona, bo zamknął mi się pewien okres w życiu.
Taki dziwny to był czas.
Bo pierwszy termin wystawy miałam ustalony na 2019 na przełomie maja i czerwca, ale stało się to co się stało. wiadomo co! 
I najpierw spokojnie czekaliśmy, może się uda, ale się nie udało, wszystko pozamykali.
Potem jak już było można to musiałam czekać  w kolejce odłożonych wystaw, 
Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo paru fajnych prac by nie było. 
Zrobiły się w tzw międzyczasie.
Byłam zaskoczona wręcz atmosferą jaka się zadziała, prace się podobały;-)
Było macanie, dotykanie, takie organoleptyczne oglądanie...
Te moje prace aż się proszą o pomacanie, struktury zrobiły wrażenie, a ja lubię struktury wszelakie. 
Musiałam tłumaczyć jak to się robi, że nie często spotyka się prace tak sensoryczne.
Nawet byli chętni co by im podpisać folderek;-)))
O folderku i co w nim było następnym razem.
A teraz zapraszam do pooglądania filmiku i wkleję trochę zdjęć z wernisażu.
Te zdjęcia zrobiła moja córka.
 
                      























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz