wtorek, 1 lipca 2014

IKONA

...ikona druga, ikona trzecia?
Z tej serii druga, są podobne ale nie takie same.
Tak się po prostu złożyło:-) Pierwszą zrobiłam z własnej nie przymuszonej woli na prezent dla "Starej" Przyjaciółki. Pierwotny zamysł był troszkę inny, miał być collage, a wyszedł decoupage, trudno... do tamtej koncepcji pewnie jeszcze wrócę, bo jest ciekawa, ale stoi jakby bliżej scrapków, a do tej techniki za bardzo warsztatowo nie jestem gotowa...
Szczególnie, ze to miałby być SCRAP bo temat wymusza spore gabaryty.
Tą też zrobiłam bez przymuszenia;-) bo mimo, że ja nie "kościółkowa", o czym już parokrotnie mówiłam, to bardzo lubię te "maryjkowe", aniołowe tematy.
Dzisiejsza praca jest jakby pokłosiem pierwszej. Znajoma poszukując czegoś ciekawego na prezent zapukała do mnie z zapytaniem, co bym czegoś fajnego nie zrobiła i metodą odrzucania różnych pomysłów stanęło/stanęłyśmy na ikonie.
Miała być bardziej w kwadracie, jest. Miała być  bardziej ciepła, jest. Miała być bez niebieskiego, jest, mamy za to odrobinę fioletu;-) ale tylko odrobinę!
Miało być bardziej klasycznie, jest?
Pytanie co dla kogo jest klasycznie, a już klasycznie dla mnie?
Jedno jest pewne moje ulubione kolory nawet nie zostały wyjęte ze skrzynki.
Aaa, z tyłu będzie napis dla kogo i dlaczego praca powstała, i cytacik ładny będzie, ale o tym ewentualnie dopiszę później, jak już będzie po imprezie.
Deska ma 42cm na 42 cm więc praca jest spora, zrobiłam wewnętrzne okienko, ramka została zreliefowana, całość pozłocona, dołożyłam odrobinę miedzi, podcieniowałam wydruk, postarzyłam.
Całość zalałam lakierem i Madonna schnie:-) z tym schnięciem jest niestety mały kłopot... pogodowy, za duża wilgotność i lakier nie bardzo ma ochotę wstąpić w stan stały;-(
Do oddania pracy mamy na szczęście jeszcze parę dni i nadzieję, że się wysuszy i utwardzi...
A fotografowanie mokrych prac zaczyna być u mnie tradycją, całe szczęście,że sesja się skończyła bez problemów na przykład tego  typu: chwila nieuwagi, trochę wiaterku i deska spada jak to zwykły czynić kromki chlebka, masełkiem do podłogi $%^&*()_+^&*()

 Ostatnie zdjęcia są zrobione wczoraj, jeszcze na stole pracownianym tuż po polakierowaniu:-)
póżno w nocy.
Ciekawa byłam jak Madonna będzie wyglądała w świetle lampy:-) no i sobie na dobranoc zrobiłam parę zdjęć.



22 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. hej, hej Kajko:-)))
      dzięki , dzięki!

      Usuń
    2. Piękna ta ikona. Im dłuzej na nia patrze to mam ochote tez taką zrobić. Ale u mnie do takiej perfekcji to jeszcze daleka droga
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. ...ciesze się, ze się podoba, ja jeszcze jestem na etapie "nie bardzo wiem czy się robota udała czy nie" musi troch ę czasu upłynąć abym złapała dystans i potem powiem podoba mi się czy nie.A jak chęc do roboty jest to połowa sukcesu, i należy spróbować uda się albo nie uda a na pewno będzie to jakieś doświadczenie, aż w którymś momencie wyjdzie i to będzie TO:-)

      Usuń
  2. Okres błękitny widzę ;) Ja to chyba wolę okres różowy :)
    Najbardziej podoba mi się na 10 zdjęciu.
    Klientka może też światłem wyeksponuje tę ikonę, od razu cieplej będzie miała w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...i tu się z tobą zgodzę:-0 bo to 10 zdjęcie jest najbliższe oryginału.
    robiłam je przy róznych oświetlenaich ale miało się na burzę więc swiatło sie zmieniało.
    a to błyszczące co prawda daje pojęcie o o ryginale.
    te pierwsze tak trochę za bardzo wpadają w niebieski, ja nie lubie niebieskigo:-(
    wole okolice turkusu!
    z rózem ew mi po drodze ale takim nie barbiowym
    Nie znam ludzi dla których zrobiłam prace, więc nie mam pojęcia jakie są ich możliwości ekspozycji, zobaczymy, starałam się dostosować podpowiedzi, prośby osoby zamawiającej, a dobre światło + ikona mogą w zimie za kominek robić ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam dodać, ze te nocne podobają mi się ze względu na klimat choć dość mocno przekłamują to co jest rzeczywiście;-)

      Usuń
  4. A mój komentarz znikł. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ja NIC ale to nic nie mam z tym współnego!!!!
      pewnie zamiast opublikuj machnęlaś usuń? albo nic nie kliknęlaś tylko poszłaaaaaś sobie dalej oooooooo
      no to nie ma zmiłuj się pisz jeszcze raz:-)))




      plisssssss:-)))

      Usuń
  5. Same fajne rzeczy napisałam, przysięgam!!!
    A tu paczem, paczem, zamiast komcia figa.
    I to bez maku!
    A chodziło mi o to (o ile dobrze pamiętam), że ta wersja maryjkowa pasi mi najbardziej.
    A dlaczego?
    Ano dlatego, że pomimo wielu środków jest harmonia, porządek, wręcz symetria (no prawie...:D).
    Tak więc dobrze mi się patrzy, a i obraz patrzy na mnie.
    Wyszła taka panienka z okienka!
    Lubię te Twoje szablonowe kwiatki, chociaż na aureoli bym już je sobie darowała. ;)
    Piękne te dobranocne foty.
    I jeszcze spytam - okres różowy będzie?
    Bym się fest ucieszył, bo lubiem.
    Rudemu w różu najładniej. :)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...jak przysięgasz;-) to ci wierzę!
      Wyszła jaka wyszła, jest jaka jest i nic się już nie zmieni, jak została przez was zaakceptowana to się cieszę, bo i osoba zamawiająca sypnęla zachwytem więc jest dobrze... a ew bardzo dobrze będzie jak jubilaci ja przyjmą w dom!
      A co do roboty to koncepcja koncepcją a to co "wyjdzie" to już insza inszość;-(
      czasem jest nawet lepiej niż koncepcja zakładała ale to czasem:-)))
      Mnie też się podobają te nocne foty:-0 co prawda światło zrobiło swoją madonnę ale klimacik i ciepełko jest , może właśnie o to chodzi albo właściciwie o to chodzi o emocje! jakie wywołuje praca...
      A okres rózowy?
      czy ja wiem te kolorowe czasookresy same się robią, u mnie to wszystko tak trochę chadza swoimi scieżkami, szczególnie ostatnio, jedno jest póki co stałe złoto!!!!! i nie mogę się go pozbyć, albo na chwilę na bardzo krótko, bo wraaaaca, samo wraca ale do złotka mogę dododać i róz! jako podkład np taki ciemniejszy taki około czerwieniowy, jakąś fuksję, winny albo i nie winny na wet staro indyjski, lubię:-)))
      puder może być, też ze złoty ma po drodze!
      byle nie barbi róż beeeeee
      A i ja miałam rudy czasookres:-))) hennowy! i nosiłam wtedy między innymi piękną różową bluzkę , taką właśnie staro indyjską, choć nową bo sama SE z Indii przywiozłam... i bardzo mi z tym dobrze było:-) ale to było sto lat temu;-(((
      więc , może, może ... pozdrawiam

      Usuń
  6. Ostatnimi czasy często popatruję na papiery z Maryjkami ale... jak pomyślę, że chciałabym zrobić ikonkę ( pomijając to, że nie bardzo umiem ) to widzę Twoje ikony i nic poza tym. Nie mam swoich pomysłów na ten temat. W mojej głowie siedzą Twoje Ma.ryski :) Jak sobie kiedyś pójdą to spróbuję, a co tam, najwyżej schowam nieudańce i wyprę się wszelkiej znajomości z nimi :)
    Pozdrawiam z lekka zazdraszczając :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...fajnie i nie fajnie, ze widzisz takie ma ryski właśnie, dla mnie fajnie! ale czy dla ciebie? nie wiem...
      bo zrobienie takiej swojej maryjki to wg mnie bardzo intymny proces i nie jest ważne czy wyjdzie czy nie wyjdzie, ważne, ze jest i ze jest twoja, bo siedzi sobie w zaciszu teojego domu i nic nikomu do tego.
      Trochę się sytuacja zmienia gdy taką maryjke pokazujesz w internecie i narażasz ja na konfrontacje ze swiatem zewnętrznym, na komentarze.
      Wtedy można a nawet trzeba się liczyć z tym, ze komuś coś nie przypasuje, bo jeden to woli takie a inny takie... w grę wchodzą ew dyskusje o kompozycji, o technice ... a sam temat jest poza zasięgiem.
      bo i tak najpiękniejsze są te stare klasztorne ikony pisane przez mnichów...
      A właściwie ich emocje włożone w prace.
      To nie jest pudełko, wazonik czy inna deseczka dla mnie oprócz ładnego obrazka potrzebne jest jeszcze to coś, czego nie mam robiąc np skrzynkę, choć staram się i w tą pracę włożyć siebie ( no może nie dosłownie, bo musiałaby to być potężna skrzynia hehehehe)
      Ale praca typu mój świety obrazek dla mnie nie musi być najgenialniejszym wytworem moich rąk, myslę, ze takie coś robi się w innym celu, dla siebie własnie i ...i na tym skończmy:-)))
      Też mam taką jedną, stoi sobie w kąciku na półeczce od daaawna i świat jej nie widział;-) i nie zobaczy!

      Usuń
  7. Ów cudności te Twoje ikony, ja nawet nie wiedziałabym jak się do tego zabrać! Brawo! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewelino tu nie ma czegoś takiego jak "nie wiem jak" po prostu ikony mają takie coś, ze zabierasz się za robotę a one jakby same się robią;-))))

      Usuń
  8. Dzięki Tobie, prezent był godny dostojnych jubilatów. Ikona przepiękna, w rzeczywistości wspanialsza niż na zdjęciach. Wzbudziła zachwyt i uznanie. Centralne miejsce w pokoju, jakby na nią czekało od dawna. Teraz cieszy oczy domowników i odwiedzajacych. Dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, witaj Anonimowa Zamawiająca:-))) czyli Pani B
      cieszę się, że jednak odważyłaś się napisać, dzięki i cieszę się, ze Jubilaci zadowoleni! a jak Madonna dostała centralne miejsce w pokoju!!!! to już szczyt moich marzeń;-)
      pozdrawiam i polecam się jakby co na przyszłość:-)))

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna! "Nie chcem ale muszem "chyba pojechać do Wrocławia....dla tej ikonki właśnie.Bardzo mi się podoba. Ja już prawie rok nic nie robiłamPozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod ogromnym wrażeniem!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń