Myślę, że TO TO ma jakąś swoją fachową nazwę. W naszym domu TO TO na szybko, na skróty nazywa się czapką talerzową! A jest to kopułka do przykrywania czegoś tam, jedzonka, ciasta, owoców...tego, co by mogło wyschną, albo muchy mogłyby #$%^&*()_+|
TO coś kupiłam jakiś czas temu właśnie do ochrony na przykład ciasta, podanego do kawy na tarasie. Było TO TO takie sobie, jakby szroniony plastik z żółtawymi dodatkami, z żółtą podstawką.
Nie za bardzo mi się podobało to ustrojstwo, ale było użyteczne. Wielokrotnie sprawdziło się na stole. Raziło jednak moje odczucia estetyczne;-( Stwierdziłam więc, że trzeba coś zrobić aby mi się przyjemniej TO TO używało.
Najpierw zrobił się talerz, który pokazałam w poprzednim poście. I wtedy zaczęła się klarować wizja dla pokrywko/czapki:-) Doszłam do wniosku, że TO coś nie musi współpracować z podstawką jaką mu fabryka dała, że lepiej będzie wyglądało w komplecie z talerzem.
No i jak pomyślałam tak zrobiłam...
Plastikową kopułkę zamieniłam w nakrywkę z aniołkami!
A skąd pomysł na aniołki, albo dlaczego te aniołki to następnym razem.
Do ozdobienia tego przedmiotu użyłam trochę miedziowego szlagmetalu, akrylówek, jest i farba kredowa i papier ryżowy.
bardzo ładne . ładna "czapka" rewelacyjne
OdpowiedzUsuńładna czy nieładna to może i nie najważniejsze, na pewno inna niż te ze sklepu, a i przydatna i się tak "nie swieci" fabryką na stole, może i trochę zdobi:-)))
UsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńno bo ... za bardzo fabryczne to coś było więc sie przerobiło:-)))
UsuńОчень красиво, даже празднично!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś wersji "przed", bo ten przedmiot wygląda super, jak z giełdy staroci. Na pierwszy rzut oka myślałam, że to maselniczka, ale chyba jest za duże.
OdpowiedzUsuńale kunszt!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.
OdpowiedzUsuńCompletely impressive and beautiful all your creations. Pls give one free tutorial of it
OdpowiedzUsuń