niedziela, 18 sierpnia 2013

Siwek:-)))

... czyli konik!
ponieważ osoba, dla której zrobił się konik wypoczywa na łonie przyrody, mogę spokojnie go pokazać.
Mam nadzieję, ze nie ma laptopa, albo używa go tak rzadko, że szybciej go zawiozę i dam osobiście...
Przyszła, niedoszła jeszcze właścicielka jest teraz w pięknych okolicach, czyli w Kotlinie Kłodzkiej.
Z tego co kojarzę jej miejsce pobytu, czyli pensjonat, to że tak powiem za płotem ma konie, zalew, wapiennik Łaskawy Kamień, łowiska pstrągów, Kletno, jaskinię niedzwiedzią, a przede wszystkim przecudne widoki np na Czarną Górę i całą okolicę.
A i Czechy blisko, za miedzą, o piwku czeskim nie wspomnę ;-)))
Znam te tereny, bo prawie tam mieszkałam ( będąc cały czas zameldowana we Wrocławiu;-)))) ) przez tak +- 10 lat... i zjeżdziłam je wzdłuż i w szerz ...
Teraz udało mi się polecić to miejsce na wakacje innym.
A ja wybieram się na plotki, i żeby łyknąć świeżego powietrza!
I co by nie jechać z pustymi ręcami zrobiłam konika.
Posrebrzony, postarzony, pocieniowany pewnie niedługo będzie brykał w nowym miejscu.
Konik ozdobiony jest z dwóch stron, które różnią się nieznacznie od siebie, a cudnej urody dodają spękania, taki jakby krak  dwuskładnikowy:-) Na pierwszej stronie konika, czyli na tej, która była pierwsza zrobiona powstały zupełnie przypadkiem! Czyli efekt  zrobił się sam ;-) Polakierowałam antygrafem wieczorem, a rano zrobiłam wielkie oczy i wielkie łoooooł. Spękał się na tyle ciekawie, że postanowiłam je zostawić i wykorzystać. Zresztą kto to widział takie maleństwo drapać i robić od nowa?
Na drugiej stronie po ozdobieniu, posrebrzeniu, już z premedytacją nałożyłam grubą warstwę antygrafu i czekałam... co się wydarzy, hehehehe i rano ... jeeeest! znowu popękał!
A na sreberku, w słonku te spękania dają cudny efekt skrzenia się :-)))
Mnie się to bardzo podoba na koniku, taki niezamierzony, ciekawy efekt. Pytanie jakie mi się jednak nasuwa to, co jest nie tak, z tym, podobno genialnym antygrafem? Albo co ja takiego dziwnego zrobiłam, ze popękał?
A podobno on ci jest do lakierowania złoceń! Nie chcę go więc, bo daje niepotrzebne efekty, słabo się błyszczy, jest nieprzewidywalny i drogi. Tym razem spękania dodały urody konikowi, ale gdybym lakierowała dużą płaską powierzchnię , to bym się najnormalniej wściekła @#$%^&*()_


30 komentarzy:

  1. Uwielbiam te Twoje złocenia i srebrzebia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę mało tu tych złotosrebrzeń, bo omszalość wzięla gorę;-)
      Ale fajnie, ze się podoba/ją

      Usuń
  2. No tengo palabras para decir lo bonito que te ha quedado el caballo, besos...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gracias por su visita, me alegro de que mi trabajo te gusta,
      saludo

      Usuń
  3. No to się OBDAROWANA ucieszyła z niespodzianki na pewno!
    Dobrze jej z Tobą, oj dobrze... ;)
    A konik ma nietypowy kształt i jest bardziej "koński" od tych powszechnie znanych.
    A jak koń wygląda każdy wie. Ty najlepiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...aaaaaa kogosz to moje oczka tu u ma.ryski widzą:-))))
      Witaj Olinto!
      A czy tej, tej dobrze ze mną to się okaże;-)
      A konik bardziej koński, bo w galopie a nie na biegunach...
      pozdrawiam

      Usuń
    2. A Ty wiesz, że ja ostatnio na tle takiego kamola konefffkę obfociłam?
      Dobre tło takie kamole dają. Będę używać ich częściej niż trawska, bo skoro koń wygląda zgrabniej na kamieniu to pewnie np. motyle też nie pogardzą i przysiądą.
      Pozdrawiam i ja!
      P.S. Uśmiałam się, bo ja dziś też na KC wklejałam zdjęcia końskiej rodziny, którą robiąc obmarmoliłam od podkładu po lakier.
      Mam wrażenie, że rżeć już zaczynam, więc rzuciłam tę robotę i skończyłam ...złotą koroną we wnętrzu.
      No co ja poradzę, że lubię wszystko co błyszczy! ;)

      Usuń
    3. to jest mój "dyżurny" kamień! i nie wolno go nikomu ruszać, używam go do zdjęć od b dawna, często , gęsto jest na zdjęciach zima lato, albo robi za podpórkę :-))) raz mi ktoś go przełożył i była afera, a że jest fotogenicny? to już insza inszośc...konefkę widziałam, konie też! co do "konefki" to się zgadzam z ale do koni inaczej bym podeszla, mam zrestą ten papier.
      A co do swiecidełek to u mnie też się wszystko swieci, nawet to co niby jest omszałe jak powiedziała Mirella/konstancja ... a najbardziej JA po robocie, szczególnie jak używam brokacików;-)))
      a złotka fruwają wszędzie...

      Usuń
  4. śliczny i nietypowy ten konik. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konik jest typowy bo sobie swobodnie biegnie:-)
      nietypowy to ten często pokazywany z pętającymi nogi biegunami!
      chyba,że Ci chodziło nietypowy bo mój/ :-))))

      Usuń
  5. O matko i córko! Jak go Jaga zobaczyła, to aż zarżała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... to po co matka pokazywała???
      wiem, ze temat koński to u Was ważny temat , podczytuję!
      i szafkę końską też widziałam
      Zostawię jednego "sote" i jak będziecie we Wrocławiu to dostaniecie i matka córce zrobi, no bo co zrobić z rżącą córką?

      Usuń
  6. как всегда, стильно и в своем, неповторимом стиле!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny rumak,oj ucieszy się jak go dostanie:)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...zobaczymy! jutro się okaże :-)
      Jutro się z nim wybieram w drogę... z nim nie na nim;-(

      Usuń
  8. Фантастичный, волшебник конь! Из сказки! Который унесет в волшебную страну, где сбываются все мечты! Красота!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...Pięknie to powiedziałaś dziękuję

      Красиво my сказалa, что это ... это то, что я paсказалa моей работou ... спасибо

      Usuń
  9. No i jak wrażenia?
    Łzy w oczach ze wzruszenia czy udawała twardzielkę?
    Już widzę oczyma wyobraźni jak galopuje na siwku po okolicznych łąkach i polanach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...nie próbuj mnie wpuszczać w jeszcze większe maliny !
      Wiesz kto co i o co chodzi heehehehe
      sama ci opowie ja przyjedzie na tym koniku:-) a już chyba jedzie!
      a może i tu coś mażnie?

      Usuń
    2. Malin nie planowałam, jakem koza! ;)
      P.S. Pozwoliłam sobie bez pozwolenia "pożyczyć" kamola do fot.
      Zrobiłam konewkę (kolejną!) prawie taką jak właścicielka konika.
      Dodałam jeszcze doniczkę do kompletu.
      Ciekawe jaką będzie miała minę jak zobaczy mój plagiat! :)))

      Usuń
  10. Mój ci on jest! Choć i baba na niego zęby ostrzyła, ale Hanka stwierdziła, że takiego samego dla baby zrobi ;) Dziękuję pięknie!
    Właśnie zastanawiałam się na jakim tle go wyeksponować... widzę, że kamola muszę zdobyć, bo prezentuje się świetnie! O, od Olinty wezmę, skoro podobnego ma i w ten sposób będę miała dwie pamiątki :)
    No i dziękuję za polecenie miejsca na wakacje, bo naprawdę kraina warta poszlajania się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, z kamolem jest kłopot.
      Maryska nie pozwala ruszać swojego, a że mój wygląda prawie jak jej to nic nie fotuję w obawia poczynienia plagiatu.
      Pertraktuj, a ja swój udostępnię... ;)

      Usuń
  11. Kamienia nie dam!
    Macie swoje...........
    A. że wygladają podobnie i bedzie plagiat??? no nie wiem, nie wiem, prawa autorskie zastrzeżone hehehehe i macie problem! propomuje znależć w innym kolorze ooo!
    A i tak widziałam zdjęcia np na surowym betonie, kamulcach , jakby spod mojego domu;-) chyba, będę, musze??? coś z tym zrobić%^&*()_+
    Pertraktujcie !!!!!
    Czekam na propozycje;-)))

    a tak w ogóle to witaj Dyzia na swoich śmieciach, znaczy wszystko jest ok!
    wakacje udane, Kotlina kłodzka cudna, rodzina odpoczęla i jeszcze łupy przywiozła!

    Ja też cała i zdrowa dotarłam do domu załatwiając po drodze swoje sprawy:-)
    Arabeska zaczyna mieć się dobrze, to cieszy...

    pozdrawiam obie dwie tą od kamienia i tą od konika;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopuściłam się podwójnego plagiatu.
      Wzięłam Twój kamień i Dyzi konewkę.
      Bez pertraktacji.
      Możecie mnie potraktować tak jak mi się należy.
      Już mnie bolą cztery litery (a właściwie więcej, bom duża w tym miejscu...).
      Kurcze, a może jednak trzeba było pertraktować...?
      Ale co ja Wam mogę zaproponować?

      Serce?

      Usuń
    2. Biorę to serce :) Z Marią mogę się podzielić, ale po pertrarakcjach ;)

      Usuń
    3. pertraktować można zawsze nic się nie traci a zyskać można wiele!
      dobre serce jest bezcenne w naszych czasach więc jeżeli mi się kawałeczek nawet malutki dostanie to będę szczęsliwa:-)))
      pozdrawiam

      Usuń
  12. Hej! Konik przecudnej urody, juz podziwialam u Arlety :). U mnie ostanio peka, jak kombinuje (a z kombinowaniem mamy podobnie :)) z wieloma mediami na chemii (no bo przeciez nie na rumianku...), kazdy lakier potem peka, oprocz moze poli w sprayu... Tak na obrzezach bardziej spekalo go; tam wiecej tlustej patyny/bitumu kladlas?
    Pozdrawiam serdecznie z czeskiej strony granicy :)
    ps. Kotline Klodzka tez lubie bardzo, tez czesto bywam!
    d.

    OdpowiedzUsuń
  13. :-))) własnie czyli wczoraj wieczorem znowu pomalowałam antygrafem i znowu popękało;-(
    tak więc pozostanę przy sprawdzonych lakierach!
    na takich małych ozdobnych formach to nie ma większego znaczenia, można wykorzystać jako dodatkowy efekt ale na gładkiej dużej powierzchni to sie mo.żna po #$%^&*()_ ciąc;-)))
    A Kotlina piekna jest! ostatnio mało wyjeżdżam z wrocławia i mało ją odwiedzam a jak już mnie wyniesie to zadziwiaja zmiany często na lepsze a krajobraz jak zawsze zachwyca...

    OdpowiedzUsuń