Dlatego zrobiłam parę zdjęć mojej kolekcji. Kolekcji, o której nie raz już pisałam, że oprócz walorów użytkowych ma jeszcze inną. Traktuję takie działania twórcze jako eksperymenty, doświadczenia z tym co mi do głowy wpadnie, a różne rzeczy mi "wpadają" Ostatnią, nie szklaną na szczęście, wpadkę schowałam głęboko, ale o tym innym razem!
Ponieważ wieczory robią się coraz szybciej, są coraz dłuższe, to i różnego rodzaju światełka pojawiają się w moim domu. Należę do osób, które twierdzą , że im ciemniej tym przyjemniej:-)))
Lubię półmrok, różne punkty świetlne, wszystkie oprócz tzw. centralnego.Wkręcam żarówki o słabej mocy, nie tylko dla oszczędności. Kocham świece. Lampki choinkowe są używane jako światełka całoroczne, zmieniają tylko miejsce i sposób wykorzystania. Nic więc dziwnego, że palenie świeczek czy tzw "tilajtów" jest normą. Aaaa pracuję/maluję najczęściej w dzień, w świetle dziennym kolory mają inne odcienie:-)
A jak bardzo trzeba to w pracowni mam mocne światło:-)
Wszystkie te świece, świeczuszki potrzebują, albo fajniej wyglądają w ciekawych świecznikach, w czymś co może być świecznikiem, zostało przystosowane do bycia świecznikiem.
W tym sezonie wygląda na to, że moja kolekcja szkła, przeze mnie ozdobionego, będzie pełniła właśnie takie świecznikowe funkcje.
Do sesji zdjęciowej zostały użyte znane, już pokazywane i nie znane, czyli dopiero co zrobione szkiełka.
Dziś pokażę, że tak powiem, ogólny plan a w częsciach następnych skoncentruję się na szczegółach.
skojarzenie miałam takie: piękna zastawa, jak w muzeum :) podoba mi się , bo w Twoim stylu, bo niecodzienna, nietuzinkowa i efekt metalu- fantastyczny! Ciekawa jestem jak ogień będzie w nich błyskał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Witaj Kruszyno:-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda ze swieczuszkami w srodku, przerobione!
Sprawdziłam cuzamendokupy i osobno... po to własnie eksperymentowałam z kolorami, fakturami dziurami itd żeby swiatło dawało ciekawe efekty i na pewno bedę ten zestaw wykorzystywała tej zimy, bo mi się podoba.
A zdjęcia faktycznie takie "muzealne" wyszly:-) no bo i eksponaty zostały postarzone co by złudzenie starości było;-)
skoro tak odbierasz to znaczy ,że mi się udało, dzięki za wizyte pozdrawiam
Bardzo fajny pomysł na kimatyczny nastrój w domu, nie tylko stworzony przez światło świec, ale i przez niesamowicie ozdobione"szkoło", które pełni rolę świeczników.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że po zapaneniu świec, ciekawy cień i kolr dają świeczniki :)
AAaa i mi bardzo podoba się ten wazon, który z tyłu się chowa, ciekawa jestem całości:)
Życzę by szkoło przetrwało jak najdłużej :)
Witaj Magdo!
Usuńnooo świeżynką ty jesteś na moim blogu;-)))
ten wazon grasuje po internecie już któryś rok!
dziś wyciągnęlam go jako tło:-) to chyba? moja pierwsza złocona praca...
A ,że pięknie pasuje to insza inszość lubie go bo daje cudne swiatło w komplecie ze swieczką, po prostu z roku na rok rozrasta mi się zestaw swiecznikowy, szukan pod hasłem wazony... chyba na moim blogu:-)))
to prawda, że świeżynak blogosfera i decoupage są ze mną dopiero od pewnego czasu! Postaram się nadrobić! zaraz szukam wazonu i będę oglądać :D
UsuńFantastyczny klimat stworzyłaś! Rozświetliłabym je wszystkie razem :)
OdpowiedzUsuńtaaaa ja też! tylko coś się stało z lampą z ap fot:-( i nie mogę zrobić "nocnych" zdjęć!
OdpowiedzUsuńpalę sobie świeczuszki wieczorami i musicie mi na słowo póki co uwierzyć ,że jest cudnie:-)
Swiatełko tymi dziurkami wyłazi jest super!
no ja ci wierzę na słowo :)) ................widzę to oczami wyobraźni!
OdpowiedzUsuńAniu bo ,że tak powiem, jeżeli mogę? to nasze oczy wyobrażni patrzą w podobnym, tym samym kierunku:-)))) jakieś deja vu miałam oglądając twoje szafki sypialniane!
UsuńCos w tym stylu stoi w moim domu...
Ja też wierzę :)
OdpowiedzUsuńWięcej, znam to z autopsji, znaczy to wyłażenie światła dziurkami :), bo Twoje lampiony to tylko z fot, niestety.
Ale wciąż mam nadzieję, że kiedyś, kiedyś je sobie pomacam...
...no bo my tak łeb w łeb z tym szkłem! ty jeden ja jeden, ty następne ja następne;-)
Usuńfaktem jest ,żę jeden z nich zrobiłam podglądając twój, ale nie "wyszło" coś podobnego, mimo, że chciałam w którymś momencie właściwie nieświadomie moje działania skręciły w maryskowym kierunku i już...
ale jak byś go z bliska pooglądała to wiedziałabyś ktory:-)
a jeden jeszcze się "robi" może zrobi się podobny?
a co do macania Wro od Poznania to rzut beretem szczególnie jak robią drogi:-)
a i ja w Poznaniu bywam!
Czyżby to był on jeden skrajny z prawej? :D
OdpowiedzUsuńA drogi robią, fakt... i póki co TYLKO robią... znaczy tak twierdzą, bo jakoś końca ni widu...
Ale taka mała ("mała" to tylko tak dla niepoznaki, tak pod akyszów napisana :P...) kawencja w Posen... o tak! tak! tak!!!!
Daj znać, jak się będziesz zbierać :)
Kawencja jak najbardziej:-) co prawda w tym roku już się tam nie wybieram:-(
OdpowiedzUsuńale na wiosnę kto wie!
Zima to dla mnie czas domowy, ćicho ciemno, lampeczki, herbatka nooo ew robótki np dla Kreatywnie z Poznania własnie, czyli aktualnie ozdoby CH.
Generalni jak nie musze to nie wychodzę z domu, zapadam w sen zimowy jak misie...
A co do kielicha to nie ten:-( ten był zrobiony daaawno!
Ostatni to ten zielonkawy ze złotą nóżką w głebi........coś tak zzieleniał ze złości? bo "wyszedł" nie taki jak było w zamyśle!
Wspaniale... :) Jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńFajna gromadka mi się zebrała :-)))
UsuńWiesz, oczarowana jestem kolorystyką... przecudne stłumione kolory złotej jesieni, udały ci się te zdjęcia i czekam na zbliżenia tych pięknych osobników :)
OdpowiedzUsuń...ostatnio jest niesamowite swiatło, to jego zasługa, zdjęcia totalnie bez obróbki! zrobione na werandzie, tak oooo :-)
Usuńjedni fotografuja niesamowite niebo cudne zdjęcie grasuje po fb, a mnie udało się "złapać" nastrój, taki ciepły, przydymiony, no i cała ta szklana gromadka okazała się b fotogeniczna, bo pojedyńczo to nie wiem czy byłyby tak atrakcyjne, bo to moje eksperymenty z czymś tam, znaczy farbami i innymi specyfikami, robiłam sobie ażurki, dziurki ,żeby swaitło świeczek dawało takie rózne efekty wieczorem :-)))
A "osobniki" osobno jeszcze nie gotowe do "druku"
A kielichy stoją na czem?
OdpowiedzUsuńBo one, że ładne to wiadome jest, ale ja na światło poczekam i wtedy mi się w czerepie rozjaśni.
Ale natenczas interesi mnie podłoże pod nózkami.
Fajowe jest.
http://3.bp.blogspot.com/-nOGPeWUfAlQ/Tw3qhhCe13I/AAAAAAAAA0M/Ec3oGdRWWzs/s1600/blattv5.jpg
OdpowiedzUsuńhttp://decoupage-maryski.blogspot.com/search/label/meble
nie wiem czy dobrze skopiowałam adresy;-(
Ale jakby co to szukaj pod hasłem/tagiem meble ! na moim blogu, jest pod szafeczką...
Sama SE zrobiłam;-)
i robi za przykanapowy pomocnik,albo tło dla moich pracek.
Taki SE stoliczek śmignęlam ze śmietnika, tego mojego ulubionego:-)))
Dziś leży cudna szafa stara wielka tylko w tylu kawałkach ;-((( że żal d....sciska, jak można było taki mebel tak potraktować !~@#$%^&*()_+|
Jasny gwint, no dobrze skopiowałaś, bo gra i buczy.
UsuńA gwint jasny padł., bo fajna ta szafka i pasowałaby mi do takiego jednego pękatego co go ostatnio molestowałam siląc się, by jesiennie na nim było. ;)
Ten Twój śmietnik baaardzo osobliwy.
I powinnaś kupić wiatrówkę.
Jak ktoś źle meble traktuje to mu z okna śrut zapodaj w poopencję.
Na to chyba nawet paragraf by się nie znalazł. :)))
Kurka flak, nakręciłaś mnie tym stolikiem i szafeczką tysz...
szafę ktoś nocą zabral oby nie na opał @#$%^&*()_
UsuńA ja nie dałabym rady sama przetransportować tak wielkiego mebla, nawet te kilkanascie metrów i mnie z tego powodu szlag nie metal trafiał!
Trzydrzwiowa!!!!!!
A prawdą jest ,że czasem "skarby" tam leżą, a mnie to już jako "menela, śmietnikowca" okoliczni sąsiedzi uważają hehehehe bo co tam chwilę zaglądam, czasem nie śrutem a ołowianą wielką kulą waliłabym w tyłki bo jak widzę łóżka tapczany , materace w całkiem dobrym stanie, znaczy może i nie do dalszego domowego użytku, bo ma parę lat albo się znudził ... zdarza się ale dla przede wszystkim schroniska dla zwierząt!!!! kołdry, poduszki tam bywają a zwierze nie mają na czym spać, wystarczyłby tel do schroniska i by zabrali choć to nasze wrocłąwskie schronisko znaczy się "dyrekcję" to kiepsko widzę!
Ale mamy fajnych wolontariuszy......
Nooo ale całego świata nie zbawisz jak kto chce wyrzucać to jego sprawa a ja czasem coś odzyskam i przerobię :-))) jeszcze coś tam mam w zakamarach mojego domu:-)))
Pięknie tu u Ciebie, a trafiłam przypadkiem. Nie wiedziałam co obserwować, więc będę podpatrywać Cię na wszystkich Twoich blogach.
OdpowiedzUsuńNo i w dodatku Poznanianka!
Piękne te srebrzone kielichy :)
A jarzębinki na kreatywnie...słodziutkie :)
Pozdrawiam, Marta
Witaj marto w moich progach:-)))
OdpowiedzUsuńAle chyba mnie z kimś trochę pomylilaś:-(
bo z Poznaniankami mi po drodze z różnych względów, np bo tam jest Kreatywnie i ja dla nich trochę coś tam projektuję więc moje wpisy są zawsze 11 każdego miesiąca, ostatnio były to ramki, przedtem słonie:-))) a jarzębinki nie są moje...
Ja z Wrocławia jestem
A kielichy to tak różnie złoto srebrno jakieś tam
A srebrne to ostatnio były Viki też z Poznania, z którą ew się umawiam na kawę, bez specjalnie określonego czasookresu, ale może, może się uda:-)))
Mnie można spotkać własnie tu , na kreatywnie ew na FB po tym samym hasłem czyli decoupage ma.ryski
pozdrawiam