piątek, 9 maja 2014

...a ja dalej po swojemu:-)))

Jakiś czas temu dostałam zrzut różnych mniej lub bardziej dziwnych rzeczy:-)
Puszkę od herbaty Lipton z 1924, jeszcze jedną puszkę z podobnych czasów ale nie oznakowaną czasowo. Kielich, trąbkę jakby lekarską. Żelazko do ogrzewania łóżka rozpalonymi węgielkami, taką puszkę na długiej rączce. Dużo fajnych butelek, które użyję do swoich celów jak się skończy zawartość;-) Szafkę, którą chcę zamienić w latarenkę. Parę takich dziwnych klamotów. Między innymi był wazon!
Wazon, który mój mąż dostał za jakieś tam osiągnięcia ;-)))))
Osiągnięcia, osiągnięciami a czas leci, szkło było używane, pewnie jakieś kwiatki w nie wstawiano, bo zabrudzone było znacznie, kształt nazwijmy taki se... a najgorsze to grawerka, paskudna, opisująca, kto i za co, a i od kogo to dostał.
No i co z takim czymś zrobić?
Domyć, domyłam. Co zrobić z wygrawerowanymi napisami? Szkło przezroczyste, jak na nie  nie spojrzeć to rysunek widoczny i przeszkadza. Zamalować? No to zamalowałam. Kolor nie wchodził w grę bo cały czas widać było od środka napisy. Biały mi się nie podobał, bo wyglądało jak surowizna ale za to napis nie wyłaził ze środka. I tak żle i tak nie dobrze...
Została jednak biel, jako mało inwazyjna. Chodziło za mną nawet zrobienie klasycznego decoupage:-) Wyszło jednak jak zawsze, czyli po mojemu. Może dlatego, że klasyka nie bardzo pasuje do reszty szkła jakie zrobiłam, i jakie stoi u mnie w domu.
Co to znaczy po mojemu to nie muszę tłumaczyć:-)
Złoto a właściwie miedzianie, zaśniedzienie czyli turkusowo i postarzone.
Lekko, łatwo i przyjemnie...
Aaaaa to szkiełko zdobione jest z dwóch stron, tak samo a jednak trochę nie tak samo;-)))
Wazon nie jest na ament wykończony można więc będzie ew wprowadzić jakieś zmiany jak coś interesującego wpadnie mi do głowy, czyli sprawę zostawiam otwartą.
Na dziś zrecyklingowany wazon wygląda tak:
Może być?




  




 





19 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ...nie wiem czy niesamowity ale na pewno inny :-))) a to już połowa sukcesu!

      Usuń
  2. Jak dla mnie może być :-))
    Fajnie grają te kolorki ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-))) bo o te kolory właśnie chodziło! reszta jest mało odkrywcza, taka jak zawsze...

      Usuń
  3. O tak, napisom grawerowanym mówimy nie ;D
    Fajny jest ten wazonik, bo zależnie od kąta widzenia raz miedź jest ceglano matowa, a raz barokowo błyszcząca. Jak byśmy siedziały przy stoliczku z kawką to zgadnij, z której strony bym usiadła? By go widzieć na matowo ;D
    No i ten mat i te niebieskie to mi fajną blaszkę przypominają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak grawerce ( szczególnie takiej jak tu była) mówimy stanowcze nieeeee!
      Każdy punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia :-))))
      więc i twój :-) podejrzewam, ze jednak mat by cię usatysfakcjonował?
      tu póki co wszystko jest matowe, bo nie ma lakieru, jakbym polakierowała to by się turkus zrobił zielony, bo poliakrylowy zażółca, a wodnym #$%^&*()_+ wszystko szlag trafił i drapałam do szkła!!!
      i zaczynałam od początku...
      dlatego zostawiłam tak jak napisałam sprawę otwartą, może coś się dokombinuje, może coś się dokupi czyt coś szklącego, zobaczymy
      aaaa blaszki nawet koło tego nie stały!
      kawkę możemy za to wypić parę razy zawsze z innej strony:-)))))

      Usuń
    2. No to wiele wyjaśnia, że jest i matowo i błyszcząco :)
      Mądrze robisz nie lakierując, zauważ, że z solami patynującymi podobnie się dzieje, przed lakierem fajnie, a po lakierze doopa... Zazwyczaj ;)
      Musi być coś innego odpowiedniejszego - alkoholowy?
      Nie chodziło mi o blaszki - blaszki, tylko o prawdziwą przeżartą patyną blachę, no wiesz... Taką fajną :)

      Usuń
    3. przezartą blach to mam na ganku:-))) taką tacę , która "sama" zardzewiała!
      bo zapomniałam ją zabrać na zimę w suche miejsce:-))) i mój szp M chciał mi ją juz ze dwa razy wyrzucuć! ale ja mam co do niej plany, a właściwie do tej rdzy.
      Bo zrobić rdzę niby można ale... własnie lakier!
      Na dole Magda podała mi linka do jakiegoś lakieru, możeeee jak na niego wpadnę to spróbuje, faktem jest, ze chciałam poecieć lakierem w spray u po moim wazonie ale akutar w okolicznym sklepie nie było a do LM czy castoramy nie chciało m isię jechać, moze przy okazji pozaglądam za czymś tego typu.
      A jak sprawdziłby sie ten specyfik do szklenia np ten od twojej lampki?
      tylko rdza i taki połysk;-(
      Dziś znowu dałam pawia z lakierem!!!
      Za stary za gęsty, za ciemny i d....pa, trzeba było ścierać póki nie zaschło!!! masakra a do tego całą patynę "zabrał" ze sobą i apiać od nowa...jutro będziemy kombinować ,niech resztki lakieru wyschną i trzeba będzie otworzyć nową puchę z lakierem, a chciałam zaoszczędzić? tylko co?

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się dwa przeciwległe rogi podobają, które są skrajnie różne czyli złoty i ciemny, spękany.
    Następne ścianki dostaną odzienie czy szkło już takie golutkie zostawisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...prawdę mówiąc nie wiem;-(
      bo z jednej strony nie po to mamy szkło, zeby je całkowicie zamalowywać, a z drugiej jakby trochę łyso..., lubie choć trochę nazwijmy to transparentne ozdabianie szkła, dwie ścianki musiałam pomalować bo była paskudna grawerka!!! i tylko biała farba dała rade rysukowi na tyle, ze nie wyłazi ze srodka.
      Wazonik jeść nie woła więc póki co może postać w tej postaci a jak znajdę srodek, który mi przypasuje to być może, ze przerobię/ dorobię.
      pomysł by się i znalazł tylko technicznie coś mi nie pasuje.
      Musiałam go choć trochę przerobić bo albo wylądowałby w jakiejś przepaści piwnicznej albo postoi w jakimś kątku na górze, chyba jednak na gorze:-)))
      a wygląda tak jakoś łyso bo zdjęcia robiłam w namiocie bezcieniowym hehehehehe i tak nie bardzo to do mnie pasuje;-)
      Namiot mamy już dośc długo ale... było mi nie po drodze z tym ustrojstwem i nie wiem czy się polubimy?
      Młoda coś tam fotografowała no to i ja spróbowałam! dostałam specjalny obiektyw, lampy po zbóju;-) i... mi się nie bardzo podoba;-(((

      Usuń
    2. Ja bym zostawiła tak te dwie ścianki, wazon ma nowoczesny kształt i tak nowocześnie to wygląda :) A zdjęcia właśnie wydają mi się fajne :) Już sobie wyobrażam jak we dwie włazicie do namiotu na brzuchach i cykacie zdjęcia :D
      Ale może inaczej to się robi ;)

      Usuń
    3. ...wcale nie brzuchami tylko $%^&*()_+ i nie obydwie a pojedyńczo ;-)))
      Młoda tylko powiedziała mi co z czym połączyć, podłączyć i sama działałam.
      A namiot wielki, bo Dobrochna na wyrost trochę wzięła , sama bym tam wlazła:-((( cała no może w pozycji bardziej embrionalnej ale wlazłabym;-)
      A co do efektu to chyba nie przyzwyczajona jestem do takiej sterylności!
      zawsze szukałam słonka co by złotko się świeciło a tu jakiś taki mat, sam z siebie jakiś wyłazi, ale światło dobre, bo lampa wielka, specjalna.
      Zobaczymy zawsze dobrze mieć alternatywę.
      Alternatywa będzie póki namiot rozłożony, bo jak trzeba bedzie poskładać i znowu rozłożyć całe ustrojstwo ;-((((( słabo to widze, ale póki co jadalnia zamieniła się w pracownię jak nie jedwabną to fotograficzną i wszystko gra!

      Usuń
  6. Niesamowity jest ten wazon. Długo się w niego wpatruję, analizuję, rozbieram na częsci pierwsze. Jest tak pięknie ubrany, aż nie nadążam co tam się na nim dzieje. Jeśli chodzi o mnie to bym pozostałych boków nie ruszała. Ta jedna strona nadgania wszystkie. Ale to tylko takie moje ciche zdanie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Kitko :-)
    cieszę się, ze ci się podoba nowe ubranko wazonowe, dużo nie brakowało, zeby wazon nie dotarł do mnie bo "segregujący" takie pseudo skarby chciał go wyrzucić;-( własnie przez ten wygrawerowany napis i rysunek! ale zdążył pomyśleć , ze może dam radę coś z tym zrobić i przytargal mi wazonik do odomu, a żeby nie drażnić moich oczek musiałam szybko coś wymyślić, no i machnęłam DWIE strony bo ozdobiony jest dwustronnie, zostały boczki i może tak zostanie, może nieee...zobaczymy!

    OdpowiedzUsuń
  8. http://zemax.pl/pl/p/Spray-nitro-trendy-400-ml-MOTIP/302
    to chyba specyfik w twoim stylu:)spróbuj fajne efekty
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmmm nie wiem, ale przy ew okazji mogę sprawdzić!
      potrzebny byłby bezbarwny...
      dzięki za podpowiedż

      Usuń
    2. Ja używam srebrnego, pozostawia taką srebrną mgielkę, chyba działa na zasadzie brokatu (,przy rozpylaniu w powietrzu unosza się takie drobinki), ale brokat to nie jest ,ciekawy efekt można uzyskac ,transparentna butelka spryskana plus konturowka wygląda świetnie
      Magda

      Usuń