poniedziałek, 6 maja 2013

Inspiracją były klematisy

...a co z tej inspiracji pozostało widać na następnej jedwabnej chuście, znowu 90 na 90 cm jedwabiu:-)
Zdjęcia robiłam "na wariackich papierach" spieszyłam się bo już miałam wyjeżdżać, a chciałam zabrać ze sobą chustę, może znajdzie "tam" właścicielkę? Zdjęcia zrobiłam, nawet "obrobiłam" w programie graficznym i nawet zdążę je dziś pokazać, bo już się nie spieszę:-)))
Zwariowany dzień od samego rana, poniedziałek zresztą, poniedziałek po długiej majówce, która była jaka była czyli paskudna, lało trzy dni, zimno, szaro, buro, ciśnienia zero, chęci do działania jeszcze większe zero. Plany za to były, ze hohohohhhhoooo! A "wyszło" !@#$%^&*()_ lepiej nie gadać.
Coś się jednak działo, wypiło się wiele kubków herbatki z sokiem malinowym:-) przeczytało się parę książeczek, poleżało pod kołderką albo na kanapie, też pod kołderką! No i najważniejsze końca dobiegł proces malowania następnej chusty. Po flamingach każdy temat jest jakiś zwykły, prosty, mało ciekawy?
Kwiaty okazały się za małym wyzwaniem, nudnawym, choć sama sobie je wymyśliłam:-(
Widać potrzebuję postawienia do pionu, zadania mojej wyobrażni tematu mało spotykanego, takiego na jaki sama bym nie wpadła, musi mnie zaskoczyć, zmobilizować do poszukiwań, podglądania lepszych, po prostu zmobilizować do pracy innej niż tylko malowanie. Malowanie jest potem... to ostatni etap tego twórczego działania. I żeby było ciekawie musi się "coś" dziać, wcześniej!
Mówiąc kolokwialnie trzeba mi "zabić ćwieka" bo wtedy moja wyobrażnia rusza do akcji.
Jutro wyjeżdżam wreszcie, na parę dni, już jestem spakowana, jutro już wtorek a wtorki są przyjażniejsze od poniedziałków:-) więc na pewno się uda. A z sobą "zabieram" w głowie nowy temat , nowe wyzwanie, nowe zamówienie, znowu będą ptaszory:-))) i w tzw międzyczasie na pewno będzie się w mojej głowie działo!
Lubię TO!
A dziś kwiatki, chusta póki co jest "wolna" i szuka własciciela/ki ...










20 komentarzy:

  1. Uwielbiałam zawsze Twoje decupage, ale chusty - za każdą następną - są dla mnie niczym objawienie craftowe... są malarskie, niesamowicie kolorowe i żywe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Nitko!
      Jedwab to póki co przerywnik między decoupagem a decoupagem:-)
      ale zaczyna zajmować coraz więcej mojego czasu!
      Decu to dla mnie taka "protezka" malarska, co nie domalujesz to dokleisz!
      Nabrałam znowu rozmachu, doświadczenia w łaczeniu kolorów, miałam dłuuugą przerwę w malowaniu jako takim i trzeba było się "rozszaleć" a do tego decu jest w sam raz.
      A w jedwabiu nie ma zmiłuj się raz machniete, zostaje....potrzeba więcej odwagi, samodzielności, nic się nie zaklajstruje, raz podjeta decyzja i pozamiatane,
      tym bardziej się cieszę ,ze grono zwolenników mojego malowania rośnie:-)))

      Usuń
  2. красота!!!!!!!! Очень похоже на настоящие клематисы!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. спасибо, Clematisy настолько красивы, уравнение красоту, трудно, поэтому я радa, что так говориsz :-)))

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. :-)))
      w rzeczywistości kolory są odrobinę delikatniejsze, bo zdjęcia robiłam na białym prześcieradle i jakoś ten sposób fotografowania wzmocnił kolor, na prawdę kolory sa bardziej ulotne, pongee5/ jedwabna chusta, to bardzo ale bardzo delikatna tkanina

      Usuń
  4. Naprawdę przepiękne te malowane kwiaty! Podziwiam Twój talent.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesżę się, dzięki!
      kwiaty to taki przerywnik tematyczny między ptaszorami i znowu ptaszorami.
      kwiaty też to taki zastępczy temat, masz ochotę pomalować a nie wiesz co to malujesz kwiaty;-) a z drugiej strony to taki fajny temat!

      Usuń
  5. Piękna, piękna, piękna. Malowniczy obrazek, genialne kolory. Uwielbiam clematisy i "hoduję" je na balkonie, więc jeszcze bardziej mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie klematisy zarosły dom! ale to taki gatunek malutkich słodko pachnących kwiatków, natomiast te szlachetniejsze zniknęły:-( bo malutkie je "zjadły" i mam dylemat czy ściągać ze ściany te małe czy znowu sadzić te duże:-)
      A to 3 razy piękna ma dla mnie duże znaczenie :-)))
      Moniko pozdrawiam

      Usuń
  6. No rzeczywiście, takie mało ciekawe te Twoje klematisy, że !@##$%^&&*. :))) Tak trochę podłapałam Twojego języka. ;) Cuda tworzysz i nie ważne czy się przy tym nudzisz, czy nie i tak wychodzą obłędne.
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój język szybciej działa niż pomyśli głowa! i potem mam tylko "problemy" bo machnę niewyparzonym jęzorem i jest afera ;-(
      Więc wspieram się czasami znakami graficznymi!
      A kwiatki często, nie zawsze, są takim tematem na zasadzie nie wiesz co to @#$%&* bęc kwiatki, lekkie ,łatwe i przyjemne i często efektowne albo na całe szczęscie:-0

      Usuń
  7. Masz talent, dziewczyno :) Piękna jest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak mogę a jak nie mogę ( bo nie mam pomysłu na temat) to też wychodzą kwiatki!

      Usuń
  8. Helena nelson-reed INSPIRACJA chyba w twoim stylu

    OdpowiedzUsuń
  9. noooo :-) coś tam u niej jest takiego co mnie zaciekawia!
    nie znałam tego nazwiska, pooglądałam i myślę, ze jeszcze wrócę...
    chciałabym mieć taką wyobrażnię i taki warsztat:-(
    Dzięki za podpowiedz.
    Anonimowy pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Your work is amazing my dear!!!!
    It has been always a pleasure for me to visit your blog…..
    I wish you an interesting and joyful week….
    Hugs from Athens

    OdpowiedzUsuń